***
Szukaj mnie
w ciszy świata
w półmroku
przedświcie dnia
gdy pierwsze zorze
barwią niebo
będę czekać
a ty w sennym marzeniu
usłyszysz
bicie mojego serca
poczujesz
ciepło oddechu
Agata Rak
poezja ,wiersze białe,haiku,haiga,tanki
***
ty i ja w pół drogi do siebie
już niedaleko
ale jeszcze nie dłoń w dłoni
na ścieżce pachnącej nadzieją
już nie wstrzymuję oddechu
nie sięgam mroku
myśli wirują jak rój wielobarwnych motyli
to się plączą to dotykają serca
już nie kradnę wspólnych chwil
nie spoglądam trwożnie
i tylko twoje ciepłe oczy
każą mi oddychać uśmiechać się czuć
Cisza
cudowny moment pomiędzy
oddechem a drgnieniem powieki
jeszcze krok i zajrzę
do wnętrza siebie i posmakuję wolności
dotknę duszy
a może usłyszę szept boga
jeszcze krok i przekonam się
co znaczy miłość do siebie
tylko w ciszy
stęskniona za sobą
obejmę się ramionami i utulę
cisza
i już wiem że jestem w stanie
z sobą wytrzymać
wytrwać odetchnąć głębiej
a może zachłysnąć się szczęściem
***
Letnie wspomnienia
zmęczona
upałem
umykam do
chwil minionych
wracam do
miejsc
gdzie wartki
potok przeskakiwał po kamieniach
chłodząc
stopy
gdzie
pstrągi igrały z refleksami światła
jak kiedyś
odpoczywam
w ukryta ramionach
wiekowego świerku
chłonę
odgłosy lasu
i tej polany
gdzie
panoszą się krzaczki jagód
a na
obrzeżach w tańcu suną paprocie
znowu z
zachwytem
śledzę ptaki
nad górskimi szczytami
i igram z
echem
jeszcze
jedno wspomnienie i jeszcze jedno
i już jestem
z powrotem w mieście
i znowu
czekam na deszcz
Wiejskie lato
w starym kryształowym lustrze zaklęta jest
beztroska i gorycz minionych letnich dni
widzę chwile bramowane szczęściem
i te gorsze gdy łzy czaiły się w progu
czy pamiętasz łany zbóż
szeptem prawiące o jutrze
wdzięczne chabry i kąkole
i te spacery gdy śpiew skowronka
wisiał nad głowami
a rwący
potok ulewę i krzyk sąsiada
że siano
przepadło
a smak jagód
zerwanych
z krzaczka i
żółto złote kurki
śmiejące się
w trawie
ile takich
chwil jeszcze przed nami
ile wspomnień
dni lat
Upalne
popołudnie
i znowu
lipiec szarogęsi się w ogrodzie
brodzę w
pysznej zieleni traw
urzeczona dotykam
lilii
śledzę
pszczoły grające w berka na płatkach róż
liliowce
jeszcze czarują
floksy z
lawenda stają w szranki
spójrz tam
dziurawiec kapie złotem
i rozsiewa
aromaty pełni lata
jeszcze
jeden krok
i hortensje
biorą mnie w ramiona
oddaję im
pokłon
i umykam
do
cienistego zakątka
gdzie
czekasz na mnie
pełen wrażeń
ze szklanką
chłodnego soku
i spokojem w
sercu
Agata Rak