Obserwatorzy

sobota, 31 sierpnia 2019

miłość




jest miłość szczęśliwa
wyśniona pełna ciepła
 i jest trudna
gdy ból kąsa serce
a ciche dni następują po burzach
jest miłość w samotności
gdy duszom nie po drodze z sobą
albo gdy jedna od drugiej stroni
i jest miłość surowa trzeźwa
nie karmi czułością osądza karci
jak rodzic niesforne dziecko
jest też toksyczna
ta przynosi więcej rozpaczy niż rozkoszy
i jest jak opoka trwała
i nietrwała bo odchodzi ledwie po preludium


poniedziałek, 26 sierpnia 2019

życie



dzień za dniem przemija
kropla za kropla napełnia sadzawkę życia
młodość odeszła wraz z latem
dojrzałość ścieli się u stóp
jak liście jesienią
jakie czekają mnie chwile
 pełne ciepła
czarujące słodyczą
 i wspomnieniem żaru uczuć
czy zamglone zapłakane
podobne listopadowym porankom
gdy nostalgia chłodzi duszę
a może splotą się dobre ze złymi
niczym warkocz



niedziela, 25 sierpnia 2019

późne lato

Późne lato

jeszcze słońce natchnione latem
liże łąki, lasy i ogrody
jeszcze dalie pyszne czarują i floksy
a już jesień kroczy w oddali
z bukietem nawłoci
i  koszykiem grzybów
już pogoda straszy deszczem
wiatr tarmosi trawy
nostalgia puka do serca
wnet liście zapłoną oranżem
mgły otulą poranki
 a lato odejdzie
wraz z motylami i zapachem maciejki


jesień i dojrzałość



lato odpływa z wonią maciejki
dni  coraz krótsze
poranki osnute mgłą
ileż jeszcze w dłoniach ciepła
ileż  żaru w sercu
namiętności
nim jesień nadejdzie
z szelestem liści i nostalgią
wszystko przemija
jak sen
dni miesiące lata
jeszcze wczoraj młodość barwiła policzki
dziś dojrzałość rzeźbi czoło
co będzie jutro
spokój w duszy i pokora czy nicość