Obserwatorzy

sobota, 15 listopada 2014

Listopad tego roku

biec przed siebie
aleją szepczących drzew
dotykać barw i lśnień
ścigać wiatr

jak długo jeszcze
słońce otuli ciepłem
dni pachnące jesienią
jak długo jeszcze noce
nie pomalują bielą traw
a rankiem będą mnie witać
kępy marcinków

jeszcze kwitnie werbena
i pelargonie czarują szkarłatem

tylko czasem tęsknota
układa w dłoniach
biały puch
i świeci w oczy
kryształkami szadzi

poniedziałek, 10 listopada 2014

Niezwykły listopad

zerwałam soczystą poziomkę  
po Wszystkich Świętych  
dni czarują słońcem  
noce tchną ciepłem  

popatrz  
jeszcze dąb w czerwieni  
uśmiecha się na polu  
jesiennego walca tańczą trawy  

przytul do serca  
mglisty poranek  
dotknij przestrzeni  
pomiędzy kroplą deszczu a duszą  

nie zapraszaj zimy  
ona jeszcze ma czas

środa, 22 października 2014

Tęsknoty

ukołysana w przestrzeni
pomiędzy drgnieniem ust a spojrzeniem
dotykam tęsknoty

ileż to już dni
rozpalona skóra
nie zaznaje ukojenia

kiedy niespokojne palce
dosięgną ramion
zanurzą się we włosach
obrysują zarys ciała

czy obejmiesz jeszcze moje dni czułością
czy też odejdziesz w zapomnienie
do krainy utkanej ze snu

wtorek, 21 października 2014

Wczoraj i jutro

jeszcze wczoraj  
ubrana w tęsknotę 
czekałam na uśmiech na spojrzenie 

dziś trwam 
falując między dotknięciem a pocałunkiem 
zanurzam dłonie w cieple 
dotykam rozkoszy 

nie pozwól odpocząć 
niech namiętność jak lawa 
rozleje się po duszy 
otul spokojem 

schwyć w ramiona 
myśli o jutrze 
rozgoszczą się z lekkim tchnieniem 
i rozpłyną jak mgła

środa, 1 października 2014

Październik

spogląda październik na jesienne pole 
pustoszeje ziemia rolnik dobro zwozi 
kasztany już błyszczą jarzębina nęci 
pani jesień w pełni lasy przyozdabia 
  
szyje złote suknie czerwone kubraki 
wrzosom barw dodaje lecz żołędzie strąca 
brunatne podgrzybki do kosza ładuje 
jabłka w sadzie leżą żuraw w drogę rusza 
  
jeszcze jesień miła świat ciepłem otula 
jeszcze kusi słońcem lecz noce już chłodne 
mgłą poranek wita babie lato snuje 
listopad za pasem z zimą może nadejść

niedziela, 28 września 2014

Jesiennie

Spójrz
już drzewa stroją się
w złote sukienki

stary świątek
w kapliczce przy drodze
zasnął otulony mgłą

żurawie sposobią się
do lotu
zabierając z sobą
lato
noce tchnące ciepłem
i zapach maciejki

powitaj jesień
uśmiechem
i bukietem astrów

niedziela, 14 września 2014

Jeszcze lato


nie uśmiechaj się  
do złotych liści  
jeszcze jesień  
nie wybuchła pełnią barw  

jeszcze nie czas  
wędrówek żurawi  
nie czas dymów z ognisk  
igrających z mgłami  

popatrz na słoneczniki  
grzejące twarze w słońcu  
na malwy  
i na szmaragdowa trawę  
pieszcząca stopy  

nie żegnaj lata  
ono wciąż trwa

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Tamten wrzesień i dzisiaj

gałązki jabłoni w moim ogrodzie 
szepcą wspominając 
tamtą jesień 
babcię młodą i uroczą 
i dziadka w mundurze 

zasłuchane w szlochu uchodźców  
odpoczywających w cieniu 
tak było wtedy gorąco 
czują biedę lat okupacji 
i drżą od huku armat 
w dniu wyzwolenia 

ileż to już lat 
wyciągają ramiona ku słońcu 
pieszczone wiatrem 
ile lat obdarzają 
koszami wonnych jabłek 

i żyją wciąż  
trwają

poniedziałek, 28 lipca 2014

Ile miłości było w nas

wypuściłam z ramion
to co było
cień szczęśliwych chwil
rozpłynął się we mgle

poukładałam swoje dni pracowicie
moment po momencie
bez ciebie

już nic mnie nie dręczy
nie tęsknię
przestałam marzyć czuć

jeszcze tylko czasem
we śnie
chłonę zapach
twojej skóry
rozgrzanej słońcem
i widzę oczy
wpatrzone we mnie
a tak chcę zapomnieć

niedziela, 27 lipca 2014

Wspomnienia i ty

pamiętasz 
tamto popołudnie 
i deszcz zmywający 
ślad mojej szminki 
i pocałunki 
tak byliśmy wtedy młodzi

pamiętam  
ogień w kominku 
w czasie pierwszej wspólnej zimy 
  
pamiętam też 
noc w schronisku
płonące czerwienią liście klonów 
za oknem 
i późniejsze chude lata 
  
spójrz 
świeca dopala się 
podać ci okulary 
może zdążysz przeczytać ostatni wiersz

sobota, 26 lipca 2014

Marzenia o wczoraj

nie chowam
wspomnień
za kurtyną 
nie przestałam marzyć o wczoraj 
  
jeszcze nie tak dawno 
oddechem pieściłeś mi włosy 
jeszcze cień miłości 
plącze się na poduszce 
  
odszedłeś 
  
liczę dni 
upływające od szczęścia 
jeszcze się łudzę 
jeszcze śnię 
  
dlaczego to tak boli

czwartek, 17 lipca 2014

Jutro istnieje

dostrzegam
że żyjesz chwilą
w ciszy
trwasz na granicy jutra

przestałeś
działać
marzyć
śnić

puste komnaty bytu
straszą echem wspomnień
dni mijają
jałowe i bezpłodne

obudź się
poślij uśmiech do jutra
ono istnieje
i wyciąga dłonie
uchwyć je

poniedziałek, 14 lipca 2014

Czemu

czemu
nie dajesz mi szansy
nie odpowiesz uśmiechem
nie przytulisz

puste serce
chronisz przed ciepłem

dlaczego
nie mogę marzyć
o nas o jutrze
o wspólnych porankach
pachnących szczęściem

powiedz
czy moje łzy
są tylko kroplami deszczu
drżącymi na dłoniach
zimnych i dalekich

wtorek, 8 lipca 2014

Lato

obłokiem płynę ku słońcu
aleją w szmaragdy odzianą
las tryska fontanną
tysiąca głosów woni lśnień

to tonę w objęciach
migotliwego cienia
to umykam w światło
pląsające i drgające

niebo kapie błękitem
wspiera się na koronach drzew
spływa po pniach
mości się w mchu

lato


środa, 11 czerwca 2014

Poranne wspomnienia

jak cicho
dzień jeszcze przeciera
senne oczy
ptaki wykłócają się przy śniadaniu
a pracowite pszczoły
rojnie opuszczają ul
zioła tak pachną

pamiętasz
tamten poranek
pocałunek
bukiet chabrów
i szaleńczy bieg ku słońcu

posłuchaj
wiatr wygrywa
tę samą melodię
a łąka otula tą samą wonią
nasze złączone dłonie

wtorek, 10 czerwca 2014

Czy dostrzegasz miłość?

przez mgnienie
pobieżnie
nie dostrzeżesz miłości
oblicze tak
może trochę wdzięku
zarys sylwetki

a uczucia
serce
czy one nic nie znaczą

czy ulotna tęsknota
tkliwość
pominięte
pozornie nieważne
nie wykrzyczą
w twarz
swojego istnienia

piątek, 30 maja 2014

Odejście miłości

ileż to dni
nie ogrzałam serca
w ciepłym uśmiechu

ileż nocy
sen nie nadchodził
w zimnej pościeli

nie dałeś mi szans

zatrzasnąłeś drzwi
za odchodzącą miłością
pokazałeś plecy wspomnieniom

więc idź
pozwól milczeniu
ukoić wargi
a samotność niech
weźmie mnie w ramiona

poniedziałek, 5 maja 2014

Nie potrafię

nie potrafię biec
szybciej od wiatru
ani wirować wdzięcznie
jak płatki kwiatów wiśni

nie potrafię martwić się
umykającym czasem
a krople deszczu na twarzy
witam z radością

spójrz
już chwyciłam słońce
dłońmi pełnymi wspomnień
marzę
i trwam
chwaląc dni aż po ich kres

niedziela, 4 maja 2014

Swojskie zakamarki

znalazłam w przestrzeni serca
cichy zakamarek
miejsce tchnące spokojem
swojskie i pachnące ziołami
jak kraina dzieciństwa
gdzie bzy rozkwitają
a dmuchawce tańczą w słońcu

odkryłam domek wśród łąk
obrośnięty bluszczem
drewniany omszony płot
i ławkę w słońcu

odpoczywam
odpływam w marzenia
wciąż głębiej i głębiej
a zgiełk teraźniejszości
umyka w nicość niczym dręczący sen

niedziela, 13 kwietnia 2014

Rytmy wiosny

są dni gdy odpoczywam 
ukołysana wiatrem 
tuląc w sercu 
miękkie kształty natury 
  
marzę 
chłonąc śpiew ptaków 
chwalących łąki 
wybuchające zielenią 
i ciepło słońca pieszczącego lasy 
  
są dni gdy śledzę 
deszcz obmywający tulipany 
i mgłę pełzającą po polach 
  
są chwile gdy oddycham 
wonią wzrastania i pełni 
  
wiosna

czwartek, 3 kwietnia 2014

Z deszczem

pamiętasz jesień  
i deszcz pokrywający rosą  
mokre wrzośce  

a lato  
i wonne krople bębniące  
po liściach i płatkach róż  

teraz deszcz pachnie inaczej  
a mokre hiacynty  
nie zdobią wieńcem włosów  
dotknij szyby  
spływającej łzami  
i pomyśl o maju  
otulającym rześkie poranki  
ciepłem słońca

czwartek, 20 marca 2014

Wiosenne sny

przywitałam uśmiechem
szum skrzydeł
powracających żurawi
kotki wierzby
układające się miękko w dłoniach
i słońce rozniecające iskry we włosach

posłuchaj
ptasie trele
rozpieszczają uszy
a gałęzie szepczą
tuląc pękające pąki

rozsmakuj się
w moich ustach
wypijemy do dna
chwilę po chwili
niech wiosna
połączy nasze sny
i ukoi ciepłym tchnieniem

niedziela, 16 marca 2014

Wiosna i ty

nie mów  
że wiosna nie rozgrzała myśli  
nie roznieciła ognia w sercu  

nie narzekaj  
na chłód dłoni  
i samotność  

popatrz  
już krokusy  
ścielą się kobiercem  
pod stopami  
a ptaki zakładają gniazda  

posłuchaj  
deszczu pieszczącego trawę  
i pączki na gałęziach magnolii  

uśmiechnij się i żyj  
a radość weźmie cię w ramiona  
i otuli ciepłem istnienia

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Zimowa baśń

urzeczona 
schwyciłam w dłonie 
tańczący płatek śniegu 
i błysk światła 
odbity od sopli 
rozdygotanych na wietrze 
chwila przebrzmiała ciszą 
szadź zalśniła świetliście 

pamiętasz 
zamarznięte jezioro 
chrzęst lodu 
i parę łabędzi człapiącą 
ku słońcu 

spójrz 
znów mróz pomalował szyby 
w kwiaty rodem z marzeń 
dotknij ich a spłyną łzą

zimowa baśń trwa

niedziela, 26 stycznia 2014

Lekkie pieszczoty

dotykasz włosów
pieszczotą lekką i subtelną
gładzisz policzki
delikatnie kreślisz kształt
brwi nosa warg
smakuję cię chciwie
ty w zamian
drażnisz szyję
nawiedzasz dekolt
spijasz krople potu
drżę w oczekiwaniu na więcej

letni deszczu

sobota, 18 stycznia 2014

Zmysłowa lekkość/erekcjato/

gładzisz miękko 
płatek ucha 
trącane delikatnie policzki 
płoną aksamitem różu 
lekkim dotknięciem  
dopieszczasz skórę 
swawolisz z włosami 

morska bryzo