lubię gdy rok przed zmierzchem
sypie podarkami
jak konfetti
lubię czas przełomu
oczekiwanie urywki życzeń
zapisałam ubiegłe dni
pomalowałam oddechem
wnętrze umysłu
marzenia wplotłam we
włosy
czy uda się oszukać los
czy będę
przepraszać że żyję
czy przeciwnie
walczyć z losem tobą