Obserwatorzy
środa, 28 lutego 2018
Ja
nie lubię tłumu
jest jak monolit
oskarża gani ocenia
boję się
szyderstw uśmieszków
arogancji
czasem szybko rzucone słowa
nie lecą na wiatr
a ranią jak miecze
spojrzenia palą i kąsają
zamykam się w samotni
żyje ciszą bez zbędnych słów
myśli przekuwam w wiersze
i tylko czasem brak mi ciepła
i ramion które tulą
niedziela, 25 lutego 2018
***
Gwiazdy odwróciły twarz
jesteś tuż obok i cię nie ma
nieobecny duchem cichy daleki
skradasz się jak kot
ciągle za plecami na granicy cienia
kąsasz
gdy próbuję wtargnąć
do twojego świata
przestałam się już skarżyć
samotność zabrała uczucia
i tylko czasem
myśli szukają drogi do przeszłości
sobota, 24 lutego 2018
niebo i piekło
odszedłeś
wściekły niedostępny
rzuciłeś moim sercem o bruk
rozpadło się
jestem w piekle
cierpienie tarmosi myśli
cisza skowyczy i nakłada pęta
miotam się złorzeczę
a jeszcze tak niedawno
byłam w niebie
otulona jednością
spełniona
zaczarowana rozkoszą i ciepłem
piekło i niebo krzyk i westchnienie
splecione ze sobą
jak bóstwa miłości
tak mi blisko do nich i tak daleko
wściekły niedostępny
rzuciłeś moim sercem o bruk
rozpadło się
jestem w piekle
cierpienie tarmosi myśli
cisza skowyczy i nakłada pęta
miotam się złorzeczę
a jeszcze tak niedawno
byłam w niebie
otulona jednością
spełniona
zaczarowana rozkoszą i ciepłem
piekło i niebo krzyk i westchnienie
splecione ze sobą
jak bóstwa miłości
tak mi blisko do nich i tak daleko
niedziela, 18 lutego 2018
***
wczoraj dostrzegłam w lustrze
kobietę z bukietem
astrów
miała moje oczy
i roziskrzone spojrzenie
nie chciała odejść
dziś cieszę się
jesienią
nim zima o ptasim obliczu
skuje wszystko lodem
i nadejdzie cisza
kocham pragnę
upajam się chwilą
i tylko lata mi czasem żal
sobota, 17 lutego 2018
ogień i lód
płonę spalam się
nienasycona rozedrgana
tęsknota wibruje żarem
pobudza wciąż i wciąż
czekam na twoje dłonie ciało wargi
to pokusa
patrzysz na mnie
skąd ten chłód
skąd zimny błysk
przekleństwo milczenia
nie tak miało być
i tylko naszych nocy mi żal
i spełnienia wrzącego od uczuć
tęs
nienasycona rozedrgana
tęsknota wibruje żarem
pobudza wciąż i wciąż
czekam na twoje dłonie ciało wargi
to pokusa
patrzysz na mnie
skąd ten chłód
skąd zimny błysk
przekleństwo milczenia
nie tak miało być
i tylko naszych nocy mi żal
i spełnienia wrzącego od uczuć
tęs
wczoraj i jutro
jeszcze wczoraj
byłam natchnieniem
czarem zaklętym w
kwiat
w szkarłatnej koronie
cudowną tajemnicą
i żarem łaknącym czułości
jutro podam dłonie
starej kobiecie
jak ona oblekę w chustę ramiona
zawiążę przyszłość w konwenanse
i będę trwać
parę kroków przed wiecznością
czwartek, 15 lutego 2018
oczy i coś jeszcze
jeszcze wczoraj nie wiedziałam
jakie miłość smaki miewa
dziś gdy tylko cię ujrzałam
moje serce tknęło nieba
oczy smutne oczy piękne
uśmiech miły dłonie smukłe
moja dusza wszczęła alarm
tak się szybko zakochałam
jutro pójdę tam gdzie mieszkasz
by odnaleźć twoje ścieżki
może do mnie się uśmiechniesz
czule westchniesz podasz rękę
co mam zrobić z tym uczuciem
nie wiem czy spełnione będzie
jutro wszystko się okaże
może jestem w wielkim błędzie
bo uroda to nie wszystko
przecież liczy się charakter
nie wiem czy lubisz poezję
życie dało mi zagadkę
środa, 14 lutego 2018
pierwsza miłość
pierwsza miłość
spadła mi na głowę
jak wiosenny deszcz
czysta i nieskalana
wypełniła istnienie
otuliła ciepłem i tęsknotą
pamiętam
ukradkowe spojrzenia
szepty niedopowiedzenia
dłoń w dłoni
i peron pachnący
smutkiem
i serce malowane na
szybie
a potem listy
czy wiesz że nadal je mam
tak jak te niezapominajki
czy twoje oczy też tak wyblakły
czy nadal mieszka w nich czułość
czy pamiętasz
wtorek, 13 lutego 2018
jestem kobietą
jestem kobietą
zamkniętą w przestrzeni
pomiędzy młodością a wiecznością
jestem niewidzialna
brzemię lat usiadło mi na karku
i ciąży
czuję pożądam marzę
nie dałeś mi szansy
zwabiony słodyczą młodego łona
i tajemnicą
czy wrócisz
otulisz oddechem
czy przyciągnę cię
czarem wspomnień ciepłem
i wieczorami przy kominku
poniedziałek, 12 lutego 2018
Ostatni bal
Krok za krokiem
leciutko na palcach
sunę miękko w korowodzie
dźwięki kokietują uszy
w twoich ramionach
rozbiegana nieuchwytna
stapiam się z rytmem ponad czasem
to frunę
to gnam na zatracenie
niespójne dłonie pieszczą powietrze
oddech tętni pasją i goni spojrzenie
myśli nie szukają sensu
i tylko mi żal
że to ostatni taniec
niedziela, 11 lutego 2018
karty tarota
tajemnica ukryta w archetypach
droga do duszy na skróty
wczoraj jak w lustrze
ujrzałam przyszłość
olśnienie
fatamorgana spragnionego umysłu
dzisiaj trwam w krainie pachnącej ułudą
niczym Kasandra
i jak ona tęsknię za wiarą
niewtajemniczonych
droga do duszy na skróty
wczoraj jak w lustrze
ujrzałam przyszłość
olśnienie
fatamorgana spragnionego umysłu
dzisiaj trwam w krainie pachnącej ułudą
niczym Kasandra
i jak ona tęsknię za wiarą
niewtajemniczonych
sobota, 10 lutego 2018
serce z ametystu
serce z ametystu
lśni i fascynuje
tajemnicze
jak fioletowy płomień
trafiłam z nim do stwórcy
sięgnęłam duszy
uciszyłam tańczące myśli
w medytacji nieśpiesznie
odpływam w sen przynoszący ukojenie
piątek, 9 lutego 2018
figura anioła
figurka anioła
w biel splątana
czysta jak dusza dziecka
delikatna i krucha jak istnienie
wczoraj ukoiła duszę
zagubioną potarganą przez wiatr
dziś wysłuchała otuliła ciepłem
jutro może doda życiu barw
figurka anioła
ile w niej tajemnicy
i magii
ten tylko pozna
kto uwierzy
czwartek, 8 lutego 2018
krew z krwi
szykujesz się do snu
falujesz włosami białymi
jak nić pajęcza
a papierowe dłonie
nie czują ciepła
szept o przemijaniu
kąsa niczym rozszalały pies
truchleję
jesteśmy z tego samego drzewa
krew z krwi
pragnę cię miękko otulić uciszyć
upojona wspomnieniami
o pięknie
i tylko mój głos skalany prawdą
drży gdy sławię przyszłość
falujesz włosami białymi
jak nić pajęcza
a papierowe dłonie
nie czują ciepła
szept o przemijaniu
kąsa niczym rozszalały pies
truchleję
jesteśmy z tego samego drzewa
krew z krwi
pragnę cię miękko otulić uciszyć
upojona wspomnieniami
o pięknie
i tylko mój głos skalany prawdą
drży gdy sławię przyszłość
wtorek, 6 lutego 2018
Ty i ja
Ty i ja złączeni na mgnienie
w magicznym momencie
pomiędzy wczoraj a przyszłością
pragniemy
ciepła
nienasycona
otulam cię miękkością
płoniesz w żarze oddechu
nie kalam zmysłów myślą
tylko czuję
bardziej ciebie niż moje
niecierpliwe dłonie
w magicznym momencie
pomiędzy wczoraj a przyszłością
pragniemy
ciepła
nienasycona
otulam cię miękkością
płoniesz w żarze oddechu
nie kalam zmysłów myślą
tylko czuję
bardziej ciebie niż moje
niecierpliwe dłonie
poniedziałek, 5 lutego 2018
Wspomniniena
zapomniane miejsca
wynurzają się ze wspomnień
łąka nad rzeką
kipiąca od kaczeńców
i bazie w zagajniku
park z falującymi zawilcami
i las z drażniącą wonią grzybów
pamiętam jeszcze potok
o wodzie tajemniczej i
pełnej migotliwych cieni
i pstrągi
wystawiające pyszczki zza kamieni
przeszłość nie wróci
dzisiejszy dzień przywołam kiedyś
i jeszcze nie wiem
czy uśmiechnę się czy zapłaczę
niedziela, 4 lutego 2018
Wiosna
wczoraj dostrzegłam w słońcu
pierwsze oznaki wiosny
przebiśnieg uśmiechnięty
listek bardzo radosny
czekam jeszcze na bazie
puchate jak kaczuszki
fioletowe krokusy
dziecko weźmie w paluszki
wiosna wiosna radosna
kroczy przez pola łąki
trawę sieje las budzi
wnet pędy jak postronki
wróble szaleją w parku
kos po ogrodzie chodzi
jutro bocian przyleci
on nigdy nie zawodzi
wiosna zimę przegania
w przyrodzie ducha budzi
wlewa otuchę w serca
wszystkich zwierząt i ludzi
sobota, 3 lutego 2018
mój świat
mój świat odchodzi
znika za horyzontem
dzieciństwo pełne śmiechu
i młodość urzekająca
jak sen o raju
dojrzałość wsparta
na ramieniu czasu
stąpa cicho i ociężale
pełna melancholii
znika za horyzontem
dzieciństwo pełne śmiechu
i młodość urzekająca
jak sen o raju
dojrzałość wsparta
na ramieniu czasu
stąpa cicho i ociężale
pełna melancholii
co szykuje przyszłość
dni otulone ciepłem
i odpoczynek przy kominku
czy rozpacz błądzącą
w zapomnieniu
dni otulone ciepłem
i odpoczynek przy kominku
czy rozpacz błądzącą
w zapomnieniu
Subskrybuj:
Posty (Atom)