Letnie wspomnienia
zmęczona
upałem
umykam do
chwil minionych
wracam do
miejsc
gdzie wartki
potok przeskakiwał po kamieniach
chłodząc
stopy
gdzie
pstrągi igrały z refleksami światła
jak kiedyś
odpoczywam
w ukryta ramionach
wiekowego świerku
chłonę
odgłosy lasu
i tej polany
gdzie
panoszą się krzaczki jagód
a na
obrzeżach w tańcu suną paprocie
znowu z
zachwytem
śledzę ptaki
nad górskimi szczytami
i igram z
echem
jeszcze
jedno wspomnienie i jeszcze jedno
i już jestem
z powrotem w mieście
i znowu
czekam na deszcz