przywitałam uśmiechem
szum skrzydeł
powracających żurawi
kotki wierzby
układające się miękko w dłoniach
i słońce rozniecające iskry we włosach
posłuchaj
ptasie trele
rozpieszczają uszy
a gałęzie szepczą
tuląc pękające pąki
rozsmakuj się
w moich ustach
wypijemy do dna
chwilę po chwili
niech wiosna
połączy nasze sny
i ukoi ciepłym tchnieniem