Obserwatorzy

niedziela, 15 listopada 2015

Koniec listopada



stęskniona za słońcem
i ogniem barw
spoglądam w okno
świat płacze
kropla za kroplą
roni  łzy rzęsiste
mokną drzewa krzewy
ławka w parku
i stary bezpański pies

Spójrz
rozłożysty klon
stracił już szkarłatną sukienkę
a marcinki pod płotem
zszarzały i zwiędły
słyszysz
listopadową piosenkę
śpiewa wiatr w kominie

może już jutro
ziemia okryje się białym
płaszczem
może już jutro
lód skuje kałuże
a pierwszy płatek śniegu
zawiśnie na twoich rzęsach
już czas

piątek, 13 listopada 2015

Przemijanie i ty



dotknęłam
ostatnich barw tej jesieni
poczułam zapach błota i liści

wiatr tarmosi
stroskane suche nawłocie
kora drzewa spływa deszczem
niczym łzami

wszystko przemija
jak sen
jak noc upojna
tylko twój uśmiech
ciągle ten sam
I uścisk dłoni