biec przed siebie
aleją szepczących drzew
dotykać barw i lśnień
ścigać wiatr
jak długo jeszcze
słońce otuli ciepłem
dni pachnące jesienią
jak długo jeszcze noce
nie pomalują bielą traw
a rankiem będą mnie witać
kępy marcinków
jeszcze kwitnie werbena
i pelargonie czarują szkarłatem
tylko czasem tęsknota
układa w dłoniach
biały puch
i świeci w oczy
kryształkami szadzi
bardzo ciekawe ujęcie. szczerze podziwiam
OdpowiedzUsuń