Obserwatorzy

niedziela, 14 sierpnia 2016

Już czas




lato odchodzi bezszelestnie
zabierając zapach maciejki
i skoszonej łąki
jeszcze wczoraj
brzemienne kłosy
witały mnie na polu

dziś ściernisko
kłuje mi stopy
a kępy nawłoci
otwierają drzwi jesieni

chłodne poranki
otulone mgłą całującą czule
świerk przed domem
i ostatnie floksy
szepczą o przemijaniu
bociany sposobią
się do lotu
już czas

2 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam