biegnę w dal
pieszcząc śpiewną ciszę
dłońmi pełnymi rosy
chłodna zieleń
tłumi westchnienia stóp
spragnionych miękkości
ciepły wiatr
pachnący miętą
igra z promieniami słońca
poranna mgła
odpływa
wraz z szeptem strumienia
dzień rozpostarł skrzydła
obejmując ramionami świat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam