Obserwatorzy

środa, 11 czerwca 2014

Poranne wspomnienia

jak cicho
dzień jeszcze przeciera
senne oczy
ptaki wykłócają się przy śniadaniu
a pracowite pszczoły
rojnie opuszczają ul
zioła tak pachną

pamiętasz
tamten poranek
pocałunek
bukiet chabrów
i szaleńczy bieg ku słońcu

posłuchaj
wiatr wygrywa
tę samą melodię
a łąka otula tą samą wonią
nasze złączone dłonie

3 komentarze:

  1. Piękny,prawdziwy wiersz.Miłego dnia i pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny..., delikatny wiersz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam wspomnienia, są nowe chabry, nowa wiosna, nowe doznania ;-)))

    Iwona

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam