podzieliłam się wspomnieniami i mgłą
co omotała pędy winorośli
dom cioci jest taki cichy
jakby usnął wraz z latem
pamiętam tamtą jesień
jej oczy
ukryte w czerwieni liści
i dłonie suche jak pergamin
widzę w snach jej białe włosy
słyszę milknące echa
i nasze uśmiechy
i tylko natrętny deszcz
dotyka moich włosów
krzyża na jej grobie i kasztanów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam