Obserwatorzy

niedziela, 25 sierpnia 2019

jesień i dojrzałość



lato odpływa z wonią maciejki
dni  coraz krótsze
poranki osnute mgłą
ileż jeszcze w dłoniach ciepła
ileż  żaru w sercu
namiętności
nim jesień nadejdzie
z szelestem liści i nostalgią
wszystko przemija
jak sen
dni miesiące lata
jeszcze wczoraj młodość barwiła policzki
dziś dojrzałość rzeźbi czoło
co będzie jutro
spokój w duszy i pokora czy nicość

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam