trwam
otoczona miękkim puchem
w oczekiwaniu na sen
oczarowana chwilą
raz po raz
kłaniam się nocy
wzrokiem
przebijam atłasową czerń
ochoczo
igrając z mrugającymi gwiazdami
serce
ulegające magii księżyca
drży leciutko
jak liście na wietrze
błogość
koi duszę
odpływam
lekko i niepostrzeżenie
wiedziona śpiewem aniołów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam