wczoraj
chwaliłam
młodość
biegałam
wciąż głodna wrażeń
z ogniem w oczach
karmiłam
emocje szaleństwem
pożądałam
tego co inni
dziś
rozkwitłam
pod dotykiem dojrzałości
podążam ze
spokojem w sercu
chwytając
chwile pachnące ciszą
słucham
siebie
a dusza moim
drogowskazem
jutro
nazwiesz
mnie seniorką
a ja zacznę
sunąć ku wieczności
bez planów
bez celów
zapatrzona w
to co duchowe
i we
wspomnienia tak barwne
jak kiedyś
życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam