urzeczona słodkim aromatem maciejki
wychodzę do ogrodu i
oddychając pełną piersią
chłonę całą sobą
czar nocy...
głęboki granat bezkresnego nieba
usianego migoczącymi jak iskierki gwiazdami
i pyzaty księżyc
nisko zawieszony nad koronami sosen
to ukazujący swe oblicze
to skrywający je wstydliwie
za pierzastymi wolno płynącymi chmurkami
rześkie chłodne powietrze
przesycone zapachem
wilgotnej świeżo skoszonej trawy
z delikatną wonią kwiatów
wszechobecna cisza
przerywana z rzadka
odległym szczekaniem psów
spragnionych towarzystwa
i tajemniczym pohukiwaniem sowy
krążącej z wolna nad ciemnym lasem
i ...niespodziewany dotyk
delikatnych jak aksamit
skrzydełek ćmy
zwabionej światłem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam