Jutro pójdę na cmentarz
odwiedzić bliskich
zaniose wiązanki
zapale znicze
płomyczek w mojej duszy
wciąż drga
tak bardzo mi was brakuje
dom usnął wraz z wami ciężkim snem
czasem jest jak martwy
nie odpłaca sercem za sercem
czeka na wasze kroki i cienie i trwa
pogrążając się w niebycie
czasem składa dłonie
niczym do modlitwy
i łka cicho
gdy mrok zapada
czy jeszcze kiedyś
wstanie odżyje zanuci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam