Obserwatorzy

środa, 6 września 2017

Dom rodzinny


Jutro pójdę na cmentarz
odwiedzić bliskich
zaniose wiązanki
zapale znicze
płomyczek w mojej duszy
wciąż drga


tak bardzo mi was brakuje
dom usnął wraz z wami ciężkim snem
czasem jest jak martwy
nie odpłaca sercem za sercem
czeka na wasze kroki i cienie i trwa
pogrążając się w niebycie
czasem składa dłonie
niczym do modlitwy
i łka cicho
gdy mrok zapada
czy jeszcze kiedyś
wstanie odżyje zanuci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam