nie uwodź mnie półszeptem
nie kuś
wonią morza i igraszką fal figlarek
gdy
bujne zboża
kładą z poszumem kłosy
nie mów mi
o parzącym piasku plaży
i o muszelkach kłujących w stopy
gdy
miękka koniczyna na łące
wyciąga do mnie dłonie
a zapach ziół odurza
nie każ mi
słuchać ognistych rytmów na promenadzie
gdy
senną nocą nasłuchuję
rozmów świerszczy i szumu skrzydeł puszczyka
czy kiedyś nasze tęsknoty
zatańczą walca w jednej parze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam