Obserwatorzy

sobota, 23 listopada 2013

dosięgam łąki
otulonej ciszą
i mgły falującej z wolna

brzoza samotnica
płacze ostatnimi liśćmi
czuję mokrą korę
zapach błota
i wiatr zaglądający w oczy

śliskie trawy
smagają dłonie
tak zimne
brodzę
w wilgoci i smutku

melancholia puka
do okna duszy

kiedy w końcu szadź
zalśni w słońcu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam