cierpienie oblekło
w mrok teraźniejszość
ciemność krzyczy goryczą
nieistnienie wyżera duszę
stężała jasność trwa
przycupnięta w kącie
szukam
barw odcieni ciepła
błądzę
zbieram
lśniące
przebłyski wspomnień
jak naręcza kwiatów
jutro wabi
niebyt
ulatuje szarością w cień
i biegnę biegnę ku światłu
Marcin Sacha
Jutro.... Czasem na prawdę chcemy je odwlec na kolejny dzień...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wiersz, pozwala pomyśleć o swoim życiu..
Pozdrawiam