Rozkoszuję się
ciepłem słońca
głaszczącego mi włosy
wyparło chłód
przytulam do serca
przebiśniegi
wychylające główki
spod sukienki zimy
łowię zarys
prężących się
pąków forsycji
na gałęzi śliskiej od szronu
wpisuję w duszę
smak
ostatnich okruchów lodu
lśniących jak kryształowa grota
żegnam się z zimą
nim wybuchnie wiosna
i tylko szadzi mi żal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam