Obserwatorzy

niedziela, 24 marca 2013

Tato


jesteś tak blisko  
na granicy snu  
w cieniu księżycowej bramy  
czuwasz jak anioł stróż  

w labiryncie myśli  
wiatr niesie  
echo szeptu  

w słonecznym mirażu  
na mgnienie  
odkrywam twarz  

powietrze drży  
od tchnienia oddechu  

i tylko brzoza  
liczy rok po roku  
jesienie przepłakane  
złotem liści  
nad twoim grobem  

1 komentarz:

  1. Smutny, ale ładny, szczególnie brzoza ze złotymi liśćmi daje piękny obraz.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam