płonę spalam się
nienasycona rozedrgana
tęsknota wibruje żarem
pobudza wciąż i wciąż
czekam na twoje dłonie ciało wargi
to pokusa
patrzysz na mnie
skąd ten chłód
skąd zimny błysk
przekleństwo milczenia
nie tak miało być
i tylko naszych nocy mi żal
i spełnienia wrzącego od uczuć
tęs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam