lubię mgielne
poranki
pachnące
deszczem i mokrą sierścią psa
lubię gdy dokładasz
do kominka
gdy ciepło
liże twoje dłonie a po twarzy pełgają cienie
gdy parzysz
herbatę z cynamonem albo kawę
i gdy przynosisz
bukiet marcinków
pamiętasz
pierwszą wspólną jesień
grę uczuć
wzruszenia zachwyty
i
wrzosowisko wzbierające fioletem
przynieś mi
proszę szal
otulę
ramiona
i wydziergam
kolejne wspomnienia
Powiało jesiennym ciepłem :) w sumie to już niedługo
OdpowiedzUsuń