na krawędzi słów
pomiędzy ciszą a westchnieniem
przysiadło oczekiwanie
nabrzmiałe uczuciem
pozwalam myślom płynąć
chwytam chwile malowane błogością
i składam strofy
pachnące twoja skórą
pożądaniem i spełnieniem
pomiędzy ciszą a westchnieniem
na krawędzi słów
nie liczę czasu
on płynie z każdym oddechem
ucieka tak szybko
za szybko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam